Archiwum 06 grudnia 2008


igram z ogniem
06 grudnia 2008, 23:17

nie ma to jak samotnie spedzany sobotni wieczor... zawsze wtedy czuje jakas irracjonalna nienawisc do ludzi ktorzy dobrze sie bawia. w ogole do tych ktorzy maja nastroj lepszy od mojego. dlatego wlasnie sprawiam przykrosc tym, ktorzy probuja do mnie dotrzec. dziwne? u mnie to niestety norma. ta zlosliwosc i ironia zakonczyly juz tyle cudownych momentow w moim zyciu... oczywiscie ze jest mi zal ale nie potrafie nie odczuwac tez tej chorej przyjemnosci z ranienia innych. coz...

weronika postanawia umrzec
06 grudnia 2008, 22:35

nudzie mnie zycie... jak weronike, ktora postanowila umrzec

kiedy umieram
06 grudnia 2008, 00:11

'umieram gdy widze jak bladzimy we mgle...

umieram gdy czuje, ze trwamy we snie...

umieram bo wiem ze ty nie rozumiesz, ze ja...'